„Dzienniki” wg Witolda Gombrowicza

Kultową frazę: Poniedziałek – ja, wtorek – ja, środa – ja… wypowie mistrz, który ponad wszelką wątpliwość nie tylko ukochał Gombrowicza, ale i konfrontuje go z polską publicznością od kilkudziesięciu lat. Kłuje tym Gombrowiczem nasze dobre samopoczucie, wybija z różnych stref komfortu, proponując rzetelny krytycyzm i otrzeźwienie pozwalając lepiej zrozumieć własne błędy i upadki – jak pisze Tadeusz Nyczek. Będzie i smieszno i straszno, a na pewno mądrze. A jak dobrze zagrane!